Słodkie błędy vol. 1

Kto z nas nie popełnia słodkich błędów? Jest wiele rzeczy, o których zapominamy, nie mamy ochoty ich robić czy bardzo nas denerwują.

Pierwszą z nich , która dotyczy zarówno osób na pompie jak i na penach jest rzadkie zmienianie igły w strzelaczu (od glukometru). Nie chcę oczywiście powiedzieć, że nikt o to nie dba:D Ale na pewno się zdarza:) Ja się przyznaję, że jest to jedna z moich głównych, słodkich przewinień:P Jakoś to tak się zawsze zdarza, że albo zapominam albo nie mam igieł albo uważam, że nic się nie stanie jak nie zmienię :P Oczywiście nie jest to 

zbyt zdrowe przy naszej częstotliwości robienia badań.




Kolejnym błędem, który prześladuje nasze słodkie palce jest strzelanie na upartego w jedno miejsce jednego palca. Jest to jakiś impuls, że strzelacz kieruje się w podobne, uywane wielokrotnie, zmordowane miejsca. A powinnam np. naprzemiennie strzelać w różne miejsca, w różne palce. Robiąc odwrotnie zauważyłam, (jak pewnie większość z Was), że skupisko śladów po strzałach tworzy niefajną , grubszą warstwę. Oczywiście nie da się jej przebić itd. ,więc pozbawiamy się miejsca do badań. Potem zwiększamy moc strzelacza, bo nie da się dostać do krwi i nie jest to zbyt miłe. Nawet teraz patrząc na moje palce jestem w stanie zauważyć, że mam charakterystyczne grupy małych punkcików, a skóra wokół i pod nimi jest inna niż na reszcie opuszka. 


Następny na liście błąd, który wiąże się z badaniem cukru jest "niewłaściwa" kropla krwi.
Chodzi oczywiście o to jak robimy badanie - zdarza się, że jest to na szybko, z brudnej czy mającej styczność z jedzeniem ręki. Słyszałam, że powinno się po wyciśnięciu pierwszej kropli przetrzeć palec gazikiem czy czymś podobnym i wycisnąć następną, która będzie lepsza do odczytu przez glukometr. Nie zawsze mamy czas i warunki by w miarę komfortowo wykonać badanie, dlatego lepiej mieć przy sobie chociaż chusteczki higieniczne by przetrzeć wybrany palec, czy nawet zastosować się do powyższej porady. Zawsze można się pokusić o mokre chusteczki, zwłaszcza gdy coś jedliśmy, a w pobliżu nie ma toalety (później trzeba przetrzeć zwykłą chusteczką by płyn z tej mokrej nie wymieszał się z krwią). Są też podobno do kupienia takie żele dezynfekujące, ale ja osobiście nie próbowałam jak działają -  a może Wy je stosujecie? :)

Seria Słodkie Błędy

Słodkie błędy vol.2 

Słodkie błędy vol.3 

Słodkie błędy vol.4 

Słodkie błędy vol.5

Gorzkie Przypadki

Weronika BlueSugarCube

Komentarze

Popularne posty