Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2014

Wszystko o systemie DBLG1

  Korzystam z systemu DBLG1 w połączeniu z CGM Dexcom G6 i pompą Accu-Chek Insight już prawie 2 miesiące! 🙃 Żyjąc 28 lat z cukrzycą typu 1 nie spodziewałam się, że pojawi się system, który tak ułatwi mi życie 🥰 Wszystko w ramach tego systemu mam refundowane w Belgii w ramach programu "drogie technologie" - za tą możliwość moje dane będą zbierane przez 2 lata by zbadać wpływ DBLG1 na poprawę jakości życia osoby z cukrzycą typu 1. DBLG1 (Diabeloop Generation 1) to system hybrydowej zamkniętej pętli z samouczącym się algorytmem.  DBLG1 - algorytm hostowany w dedykowanym urządzeniu - łączy sensor do ciągłego monitorowania glikemii (CGM) i pompę insulinową, aby zautomatyzować decyzje dotyczące podawania insuliny. System nie wymaga kalibracji, ale istnieje taka możliwość. 💙 Urządzenie DBLG1 jest sercem systemu: - Wyświetla wszystkie informacje na temat CGM-u, pompy i pętli (m.in. poziom glukozy, status urządzeń, statystyki) - Służy do wprowadzania danych (posiłek - węglowodan

Warto brać udział w konkursach ! Zawsze ;)

Jakiś czas temu napisałam na Facebooku   o moim sukcesie plastycznym, a mianowicie o tym, że zostałam laureatką międzynarodowego konkursu na projekt zakładki reprezentującej twój kraj i nawiązującej graficznie do wiosny i związanej z nią obchodów :) Udało mi się zdobyć wyróżnienie - nagrodę organizatorów konkursu za ciekawe opisanie zwyczajów i obrzędów związanych ze świętem wiosny. Dostałam dyplom i gruby szkicownik, a do tego - co mi sprawiło największą frajdę - 20 sztuk zakładek (każda miała z jednej strony moją pracę, a z drugiej moje zdjęcie i opis konkursu z drugiej). Oprócz ceremonii rozdania nagród był również poczęstunek i projekcja zdjęć zwycięskich prac. Całe wydarzenie odbyło się w Bibliotece Rolniczej na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Weronika BlueSugarCube

Pechowy dzień diabetyka :/

Macie czasem takie dni, że najchętniej to byście usiedli i się rozpłakali albo rzucili wszystko gdzieś ? Zwłaszcza gdy cukrzyca jest powodem zamieszania ? Ja tak miałam wczoraj :P Wczorajszy dzień nie zaczął się zbyt dobrze od naprawdę wczesnego poranka. Obudziłam się o godzinie 3.00 z powodu bólu ramienia (naciągnęłam sobie mięśnie poprzedniego dnia z powodu noszenia dużej ilości rzeczy), chciałam się przekręcić, przeciągnąć...i zerwałam sobie wklucie na ręku. Byłam taka zmęczona, aż kusiło mnie mieć to w nosie, ale nie było wyboru. Wybudziłam się na tyle by szybko zmienić wkłucie i położyć się spać. Gdy wstałam rano mocno zaspana, bardzo się spieszyłam i zapomniałam o tym, że zostało mega mało insuliny w baku (również przez to, że wzięłam w nocy wkłucie z długim drenem i wypełnienie go zajęło około 15 jednostek). Dotarło to do mnie gdy byłam już po drugiej stronie Wisły , a miałam ważne rzeczy do załatwienia właściwie bez odwrotu. Wynik powoli rósł, spotkało mnie jeszcze nies

Znikająca pompa - czyli stylizacje modowe, które pomogą schować pompę vol. 1

Jeżeli macie pompę, na pewno nie raz, nie dwa, ale o wiele więcej zdarzyło Wam się skrzywić na swoje odbicie w lustrze - nie chodzi mi oczywiście o narzekanie na włosy, skórę, wagę czy tym podobne ;D, ale o to jak czasem pompa potrafi zepsuć naszą stylizację. Są takie wyjścia, okazje, na które się szykujemy i chcemy by pompa nie była widocznym dodatkiem, bo po prostu nie pasuje, wystaje, psuje naszą kompozycję modową. Zwykle w takich momentach jak na złość dzieją się te wszystkie wymienione rzeczy. Miałam już sytuacje pod tytułem "kupiłabym, ale nie mam jak schować pompy" albo "kupiłam, bo mi się strasznie podoba, ale pompa psuje i tak". Czasem nawet krycie pompy w kieszeni, staniku, czy w innym miejscu naszej aktualnej garderoby nie pomoże, a może wprawić nas w jeszcze większy dyskomfort - psychiczny czy fizyczny, a może nawet jeden i drugi. Kolorowe opakowania i naklejki są super gadżetem, ale nie zawsze są akuratne do naszych potrzeb - wiadomo, my kobiety ;D

Nie ma wakacji od cukrzycy - nie ma wakacji od dyplomu

Są takie dni, w życiu każdego diabetyka, - nie ważne jaki ma staż - w czasie których myśli : "Przydałyby się wakacje od tej cukrzycy". Ja tak ostatnio myślę z powodu coraz intensywniejszej pracy nad dyplomem magisterskim :/ Cukrzyca staje się teraz dodatkową misją, mimo że na codzień mi to tak nie przeszkadza,to jak jest dużo pracy to nagle jest sporym balastem. Żebyście nie myśleli, że mój dyplom to jeden projekt (a ja narzekam :D) to chciałabym mniej więcej Wam napisać czym się zajmuję w tym roku (który się kończy nieubłaganie i zaraz maj :O), jest trochę więcej pracy...:/ A ja jestem super stresującą się osobą :PP Ostatnio zapominam robić tyle badań ile się powinno i zdarza mi się zejść niestety nawet do 4 dziennie z powodu zabiegania :/ Szkoda, że nie może być jakiegoś małego urlopu od cukrzycy, czasem by się człowiekowi przydało...Zwłaszcza gdy pojawiają się nerwy. Dziś np. byłam super zestresowana gdy przygotowywałam się na korektę (wszystko wyszło super na szczęście :

Wiosna nadchodzi - czas na słodkie zmiany :)

Mojej pompie znudziło się być robotem :D (przez długi czas kojarzyła mi się z moimi ukochanymi Gwiezdnymi Wojnami przez te widoczne kabelki i przezroczysty kadłub :D) Postanowiłam ją (i siebie) uszczęśliwić i zakupiłam naklejkę :) W cukierki! :D (wcześniej miałam żelki na poprzedniej pompie). Idzie wiosna i zachciało mi się kolorków :)) Postanowiłam trochę się ogarnąć z wynikami i popatrzeć na nie na papierze - to znaczy zapisywać je w notesie ! Jest różnica we wglądzie w ogólne zestawienie niż klikanie na glukometrze - warto takie coś czasem zrobić, wtedy łatwiej nam znaleźć błędy (tak mi się wydaje). Postanowiłam poszukać fajnych zestawień modowych, które ukryją pompę :) (już pierwsza sesja była ;D). Oczywiście będzie wpis i zdjęcia :) Pomyślałam o tym, bo skoro robi się ciepło to wiadomo - spódnice, sukienki...a nie chcemy żeby coś przeszkadzało w naszej stylizacji :) Mam nadzieję, że już nie chorujecie tak jak ja i też cieszycie się na zbliżające się coraz wyż

Insulina w kieszeni, makieta w dłoni

Dziś dzień w stylu "jestem spóźniona i zapomniałam połowy rzeczy" :P  Mianowicie wszędzie brakowało mi 15 minut - żeby zjeść, żeby spakować makietę, żeby ogarnąć inne dyplomowe rzeczy...z tego wszystkiego w ostatniej chwili przed wyjściem przypomniałam sobie, że nie dobrałam insuliny! :O A bak właściwie pusty i w drenie więcej powietrza niż insuliny...(niedawno robione wkłucie, ale insuliny było mało przy tym).Bez chwili namysłu wrzuciłam do kieszeni kurtki pudełko od insuliny z jedną fiolką w środku i igłą do zbiorniczka pompowego. Wyjęłam z lodówki pena i dostrzyknęłam trochę w udo (wypadłam z wprawy, bo potem mnie bolała noga XD).Wreszcie wyleciałam z toną rzeczy z domu na uczelnię. Gdy zajechałam na miejsce postanowiłam zacząć od dobrania insuliny (bo zaraz znowu zapomnę jak pójdę na korektę). Szybko załatwiłam wszystko przy ławce na korytarzu (miałam ułatwione zadanie, bo wkłucie na brzuchu, więc dobry dostęp) i już mogłam ruszać dalej :D Ciężki dziś był dzień -

Nie rozkładać się - ładować akumulatory!

02.03.2014 Bardzo staram się nie rozłożyć na całego - póki co siedzę 2 dni w domu :/  Mam katar, trochę pokasłuje, wcześniej bolały mnie trochę mięśnie i głowa, ale to już lepiej :) Nie jestem szczęśliwa z powodu takiego przymusowego zostania w domu - nie dość, że weekend to jeszcze zaraz ostatki i chciałam gdzieś wyjść :/ Zobaczymy jak z tym będzie...  Póki co faszeruję się trochę lekami i baza idzie na 120 %  Staram się wykorzystać czas w domu - robię makietę, projektuje grafiki - nie zawsze da się skupić na pracy jak ma się internet, ale jakoś daję radę (co prawda powoli, ale dalej :)) Dyplom coraz bliżej i zaczynam trochę świrować :D  Przez moje zasmarkanie przerwałam na jakiś czas nagrywanie na yt - ale oczywiście wrócę jak uznam, że wyglądam normalnie :D 03.03.2014 Dziś już jest lepiej :) Chociaż wiadomo, od razu zdrowym się nie jest. Wybieram się na korektę na uczelnię dosłownie na dwie godziny (mam podwózkę :D), a potem siedzę w domu do czwartku żeby się totalnie n