Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2014

Wszystko o systemie DBLG1

  Korzystam z systemu DBLG1 w połączeniu z CGM Dexcom G6 i pompą Accu-Chek Insight już prawie 2 miesiące! 🙃 Żyjąc 28 lat z cukrzycą typu 1 nie spodziewałam się, że pojawi się system, który tak ułatwi mi życie 🥰 Wszystko w ramach tego systemu mam refundowane w Belgii w ramach programu "drogie technologie" - za tą możliwość moje dane będą zbierane przez 2 lata by zbadać wpływ DBLG1 na poprawę jakości życia osoby z cukrzycą typu 1. DBLG1 (Diabeloop Generation 1) to system hybrydowej zamkniętej pętli z samouczącym się algorytmem.  DBLG1 - algorytm hostowany w dedykowanym urządzeniu - łączy sensor do ciągłego monitorowania glikemii (CGM) i pompę insulinową, aby zautomatyzować decyzje dotyczące podawania insuliny. System nie wymaga kalibracji, ale istnieje taka możliwość. 💙 Urządzenie DBLG1 jest sercem systemu: - Wyświetla wszystkie informacje na temat CGM-u, pompy i pętli (m.in. poziom glukozy, status urządzeń, statystyki) - Służy do wprowadzania danych (posiłek - węglowodan

Czy to Hipo czy to Hiper ? Czyli inny wynik niż odczucia

Miałam kilka omylnych sytuacji ostatnio i wpadłam na pomysł na taką notkę ;) Macie czasem takie wrażenie, że nie jesteście pewni jak się czujecie ? Objawy niby wskazują jednoznacznie na niedocukrzenie lub przecukrzenie, robicie badanie...i glukometr pokazuje coś zupełnie innego ! Nie jest to na pewno sytuacja codzienna, ale zdarza się...Ile razy nie miałam tak, że bardzo chciało mi się pić przez jakiś czas albo często chodziłam do łazienki - pierwsza myśl "coś jest nie tak, pewnie wynik mi wywindował". Po czym robię badanie a tam np. 120 O_o I jak tu czasem zrozumieć swoje ciało ? Ale ono po prostu zachowuje się normalnie :D Może nam gorąco albo za dużo się opiliśmy płynów i nic więcej się nie dzieje zwyczajnie :P Chociaż gdy ma się cukrzycę, to nie ma rzeczy zwyczajnych :D Nawet zwykły głód nie może się kojarzyć ze zwykłym głodem :D Nawiązując od razu, podobna sytuacja bywa z hipoglikemią - zdarza się uczucie słabości, które wcale nie towarzyszy niskiemu wynikowi, a wręcz p

Szalonyyy tydzień !

Zdecydowanie za dużo się dzieje mam wrażenie :D Tych dobrych i tych złych rzeczy...tak to w życiu bywa sami wiecie ! Staram się nadążać na słodko (blogger, facebook, instagram etc.)...bo jestem teraz bez komputera :P Także korzystam z cudzych i ze swojego telefonu póki co :P Mój laptop jest w serwisie i będzie miał poważną operację :PP Ale na szczęście wyjdzie z tego cały ;) Póki co czuje się jak bez trzeciej ręki :D Do tego przeżywam przygotowywanie moich podopiecznych (ludzi, których uczę :D niekoniecznie dzieci ;)) do egzaminów (na studia ;)) ! W zeszłym roku prowadziłam trzy dziewczyny na mój Wydział i wszystkie się dostały ;) W tym roku mam mieszane uczelnie :P Mam nadzieję, że znowu się uda :D (mam jakieś zdolności pedagogiczne na to wychodzi :D), bo egzaminy już albo są w trakcie w tej chwili albo tuż tuż ! Inna sprawa, że sama pomagam koleżance w dyplomie ze studium z charakteryzacji ;) Obrona już w tą niedzielę ! Aaaa ! Mam nadzieję, że dobrze wypadnę przed komisją w

Wasze sytuacje z...Hipo/Hiper - akcja rysunkowa !

Postanowiłam rozpocząć nową akcję (na którą nie mogłam się już doczekać od...chyba roku ???) o Was i dla Was poprzez moje rysunki postaci Hipo i Hiper :) Chętnie wysłucham jakie są Wasze odczucia (ponieważ gdy rysowałam Hipo i Hiper do kalendarza 2014 głównie kierowałam się swoimi, chociaż równ ież starałam się przypomnieć sobie co mówili mi inni diabetycy :)) co do tych dwóch stanów: jakie mieliście (i macie) sytuacje związane z Hipoglikemią lub Hiperglikemią, co Was irytuje, co Was śmieszy (np. stereotypy), co Was męczy, z czym sobie radzicie, a z czym nie...Piszcie, a ja postaram się to zilustrować dzięki moim postaciom Hipo i Hiper ! Powstanie komiksowa encyklopedia diabetyków ze wszystkimi NASZYMI odczuciami ! Zapraszam do wysyłania pomysłów :) Oczywiście będą się pojawiać też te mojego autorstwa :)  Powstały już dwie ilustracje :) Kolejne pomysły w kolejce czekają na realizację ;) Czekam na więcej historii :) Weronika BlueSugarCube

Lato pomaga cukrom spadać ?

Chyba nie tylko lato samo w sobie :D Jestem ostatnio zabiegana za różnymi sprawami i przy okazji dzięki temu tyle się nie obżeram :D (jak jest gorąco to mało kto ma ochotę na gorące jedzenie :P) Więc cukry same grzecznie trzymają się dużo poniżej 200 :))) (no chyba, że się zagapię ;P). Aż humor się poprawia gdy wyniki takie dobre :) (to też zasługa odpuszczonego stresu ;)). Minus jest taki, że ostatnio często mi słabo, gdy nie mam czasu i chęci na porządny posiłek, ale na szczęście nie są to jakieś hipoglikemiczne dramaty czyli najniżej 60-70 i na szczęście udaje mi się wyłapać spadający cukier wcześniej. Zimą człowiek potrafi przyssać się do czekolady - a teraz owocki, warzywka i nic więcej nie trzeba do szczęścia :) No chyba, że lody raz na jakiś czas :DD Próbuję zebrać się do jakiegoś biegania czy czegoś takiego :D, ale póki co zawsze znajduje wymówkę (dużo chodzę, boli mnie noga, dziś za zimno :D), ale zamierzam wprowadzić ten wysiłek w życie, bo mam las obok domu i aż szkoda nie s

Problemy z brzuchem ?

Jakiś czas przed obroną mój układ trawienny mocno dawał mi w kość przez nadmierną ilość stresu - dlatego postanowiłam zrobić taki wpis... Jeżeli mieliście kiedyś bardzo stresującą sytuację (a podejrzewam, że każdy z Was co najmniej jedną), wiecie że brzuch może wtedy mocno dokuczyć ! Zgaga, brak apetytu, częste wizyty w toalecie, a czasem nawet mdłości :/ Nasz żołądek i jelita nigdy nie są zadowolone z nadmiernej ilości stresu i mogą reagować niezbyt fajnie - u jednych łagodniej, u innych trochę gorzej. Ja niestety mam zespół nadwrażliwego jelita i stres naprawdę daje mi...w brzuch :P Oczywiście w gorszych okresach biorę leki, ale jeżeli mimo wszystko jest mi ciężko staram się jakoś ukoić mój żołądek, który z nerwów wydziela za dużo kwasu (znacie to uczucie zgagi i palenie w gardle ? :P). Mam kilka sposobów na takie przykre sytuacje (zwłaszcza jeżeli jest mi po prostu niedobrze, a jakoś nie mam ochoty skończyć w łazience - bo kto lubi wymiotować ?). K ontrolowanie wyniku  czasem

Znikająca pompa - czyli stylizacje modowe, które pomogą schować pompę vol. 4

  Jeżeli macie pompę, na pewno nie raz, nie dwa, ale o wiele więcej zdarzyło Wam się skrzywić na swoje odbicie w lustrze - nie chodzi mi oczywiście o narzekanie na włosy, skórę, wagę czy tym podobne ;D, ale o to jak czasem pompa potrafi zepsuć naszą stylizację. Są takie wyjścia, okazje, na które się szykujemy i chcemy by pompa nie była widocznym dodatkiem, bo po prostu nie pasuje, wystaje, psuje naszą kompozycję modową. Zwykle w takich momentach jak na złość dzieją się te wszystkie wymienione rzeczy. Miałam już sytuacje pod tytułem "kupiłabym, ale nie mam jak schować pompy" albo "kupiłam, bo mi się strasznie podoba, ale pompa psuje i tak".  Czasem nawet krycie pompy w kieszeni, staniku, czy w innym miejscu naszej aktualnej garderoby nie pomoże, a może wprawić nas w jeszcze większy dyskomfort - psychiczny czy fizyczny, a może nawet jeden i drugi. Kolorowe opakowania i naklejki są super gadżetem, ale nie zawsze są akuratne do naszych potrzeb - wiadomo,

Dni pełne niespodzianek !

Ostatnio każdy dzień się do mnie uśmiecha :) Ciągle jakieś prezenty na mojej drodze :D Pierwszą super rzeczą jaka mnie zaskoczyła, była "pamiątka" od mojej siostry, która wróciła ze szkolnej wycieczki do Włoch. Sprite Zero ! :))) A dodatkowo piankowo-żelkowy "lizak" :d (mam słabość do takich słodyczy niestety XD) Dzień po obronie pojechaliśmy z Krzyśkiem i naszymi znajomymi na ich działkę pod Warszawą - domek zatrzymał się czasem w PRL-u , można tam było znaleźć stare kroniki, zamierzchłe naczynia i mały uroczy kominek. Podobno domek był budowany przez studentów ASP :D     Oczywiście nie obyło się bez grilla i wycieczek po lesie ;) Widzieliśmy mnóstwo żab, jaszczurek, a nawet kilka węży brrr !! Najlepszym znaleziskiem i tak były kurki , z których zrobiliśmy pyszny omlet i sos śmietanowy ! :) Niestety ogromne podgrzybki, które potem nam wpadły w ręcę nad rzeką okazały się niestety robaczywe i trzeba było je wyrzucić :/ Ale kurki były pierwsza klasa

Magister Sztuki yea ! :D

Nareszcie jestem po obronie !! A teraz WAKACJE :D Mój projekt się podobał i dostałam same dobre recenzje na obronie. Wszystko trwało godzinę O_O łącznie z ogłoszeniem, że dostałam tytuł :) Oceny są wystawiane dopiero po naradach i takich tam ;)) Teraz będę miała tytuł Magirstra Sztuki (Wydziały Architektura Wnętrz Specjalizacja Wystawiennictwo). Moje plansze miały około 12m 2 :PP Jak widzicie była jeszcze makieta i prace malarskie, które stanowiły aneks do dyplomu. Tytuł mojego magistra to "Dni Kultury Japońskiej w Warszawie Kioto - Tokio, tradyja i nowoczesność" (Japonia to moja wieloletnia pasja ;)).  Jak widzicie opracowanie projektowe było duże - wystawa, teren zielony, grafiki... Denerwowałam się przed obroną, ale okazało się, że wszystko wyszło super i podobno nie wyglądałam na zdenerwowaną ;) Najpierw ja przedstawiałam swój projekt, potem wypowiadał się koreferent, następnie promotor pracy teoretycznej, na koniec ja mówiłam o swoim aneksie z malars