Kopalnie cukrowe

Wszyscy wiemy jakie ceny potrafi mieć glukoza w żelu i jak szybko może zniknąć cała paczka. Mamy wiele alternatyw na hipoglikemię ,ale nie wszystkie są wygodne i smaczne. Cukier jest na szczęście produktem ogólnodostępnym, a wraz z rozrostem knajp, kawiarni etc. powstaje coraz więcej "kopalni cukrowych" :D

Kiedy idę na kawę czy herbatę zawsze ta druga osoba czy osoby daje mi część swojego cukru w torebkach, której nie użyje - "do kolekcji" ;D , ja sama zbieram saszetki z cukrem gdy jem na mieście. Potem w domu w szufladzie mam kolorowo od opakowań z różnych knajp;D Jak dla mnie dorównują glukozie, a nawet w jednej kwestii ją przeganiają - nie tylko szybko się zjada zawartość, ale nie ma problemu z otwarciem opakowania cukru. W przeciwieństwie do glukozy, z którą się morduję w nocy gdy mi słabo i nie mam siły rozerwać opakowania, a nie mam w pobliżu nożyczek :P

Można powiedzieć, że w jakimś ekstremalnym przypadku mamy na mieście naokoło siebie stacje ratunkowe xD - raczej nikt nie odmówi diabetykowi głupiej saszetki cukru:P


Nie oszukując się jest to bardzo poręczna wersja na hipo :D Ja już zebrałam kilka z Chorwacji, a teraz z Zakopca xD A Wy też zbieracie saszetki? ;D  

Weronika BlueSugarCube


Zobaczcie wpis o słodkich kołach ratunkowych - co pomaga a co nam utrudnia...

Komentarze

Popularne posty