Słodkie błędy vol. 4
Kto
z nas nie popełnia słodkich błędów? Jest wiele rzeczy, o których
zapominamy, nie mamy ochoty ich robić czy bardzo nas denerwują.
Czas na kolejne słodkie błędy! Pełno tych naszych niedociągnięć cukrzycowych, ale dajemy radę! ;) Wracamy do tematu "pompiarskiego"...
Dobieranie insuliny zamiast zmiany wkłucia, wydaje mi się dość częstą "przypadłością" (samej mi się zdarza tak robić). Oczywiście ma to związek ze zbyt długim przetrzymywaniem wkłucia > link ,więc jest jakby błędem w błędzie ;P
Wiadomo, gorszy dzień, spieszymy się i wiele innych wymówek skłania nas jedynie do uzupełnienia baku. Wbrew pozorom zmiana wkłucia nie zabiera więcej czasu niż dobranie insuliny (możecie zmierzyć na stoperze :D), ja najszybciej zmieniłam w 5 minut gdy chciałam to po prostu sprawdzić na czas.
Nieprzemywanie miejsca na wkłucie - wydaje mi się, że to też nam się często zdarza. Kiedyś zawsze używałam Leko, przecierałam i odczekiwałam aż wyschnie przed strzałem, teraz nie bardzo mi to wychodzi :P Jak wychodzę z pod prysznica i mam zmieniać wkłucie to uznaję, że jestem czysta :D Wiadomo, że nigdy nie wiemy z czym miał styczność każdy fragment naszej skóry i lepiej by było odpowiednio przygotować to miejsce.
Zatrzymywanie pompy od strony technicznej również jest pewnego rodzaju błędem. Tak naprawdę nic nam to nie daje, insulina jest w nas i działa, nie ma tak naprawdę dużej różnicy między pompą a penem. Zawsze możemy zapomnieć o ponownym jej włączeniu co może mieć niezbyt przyjemne konsekwencje. Lepiej jest przy niskim wyniku po prostu zjeść i jej nie zatrzymywać, bo potem to sprowadzi nam prawdopodobnie huśtawkę. Gdy idziemy na 5-10 minut się umyć, to też się nie opłaca, co innego gdy idziemy na basen na np. 2 godziny. Wiadomo, że po dłuższym zatrzymaniu, zanim wszystko się z powrotem wdroży i ogarnie, to też trochę zajmie, dlatego czasem to po prostu nie ma sensu.
Seria Słodkie Błędy
Weronika BlueSugarCube
Dla mnie największym problemem jest czasowa zmiana bazy. Ma swoje plusy, owszem, ale i minusy.
OdpowiedzUsuńByłam ostatnio na zlocie użytkowników pewnego portalu. W ramach integracji mieliśmy wieczorem o 20:00 tzw. geocaching. Było bardzo gorąco, czekało nas dużo biegania po lesie, więc ustawiłam bazę na 50% na 3 godziny ( mój organizm bardzo 'żywo' reaguje na wszelki wysiłek i często po 15 min spaceru bez zmiany bazy potrafię mieć niedocukrzenie). Lataliśmy półtora godziny, zmierzyłam cukier- 105. Ok. Ale zapomniałam, że bazę mam nadal zmniejszoną... I tym sposobem o 23:00 mój cukier dobił do 400 i nie chciał spadać. To była tragedia- zamiast bawić się z ludźmi, leżałam w pokoju i umierałam :( Owszem, pompa co godzinę się przypominała, że jest zmiana bazy włączona, ale co z tego jak miałam ustawione wibracje, których nie czułam, bo non stop byłam w ruchu.
A co do dobierania insuliny- też tak robię :P często wymieniałam na koniec dnia albo i w nocy jak budziłam się z cukrem 300+ :/ Wtedy wiadomo- nocka nieprzespana, bo trzeba sprawdzać czy spada czy nie.
Współczuję, też tego nie znoszę gdy reszta nie musi się przejmować takimi rzeczami, a ja umieram:P
Usuńco to znaczy dobierać bazę? pierwszy raz o tym słyszę
UsuńChodzi o zbyt częste uzupełnianie zbiorniczka do pompy zamiast jego wymiany.
UsuńNie napisałam o dobieraniu bazy, tylko o dobieraniu insuliny ;)
Usuń