Miało być wkłucie 6mm...
Wczoraj elegancko zmieniałam sobie wkłucie, gdy nagle patrzę na przygotowany już strzelacz i jakaś ta igła długa. Zdecydowanie za długa. Sięgnęłam do wystającej ze śmieci małej karteczki od opakowania - tak myślałam - wkłucie 9 mm. Przypomniałam sobie, że kiedyś wzięłam na próbę kilka sztuk do moich klasycznych 6 mm i wymieszały się w pudełkach. Nie miałam nic do powiedzenia :D Przecież nie będzie się marnować wkłucie :P No to trudno - robię w udo ! :P Jakoś nie czułam się na siłach żeby sobie taką igłę zaimportować w brzuch :D (w rękę odpadało, bo krótki dren). Zresztą musiał na razie odpocząć od wkłuć :P (mój brzuch :D). Nie było to tak bezbolesne jak przy wkłuciu 6 mm, ale później jak zwykle przeszło - muszę przyznać, że naprawdę super chodzi :) Zastanawiam się czy to kwestia takiego dnia,a nie innego (jedzenie, bolusy etc.), czy właśnie to wkłucie jest dla mnie lepsze. Chociaż nie specjalnie się wczoraj ruszałam :D Może w tym coś być ;)
Weronika BlueSugarCube
Weronika BlueSugarCube
W których dokładnie miejscach na udzie zakładasz wkłucie? Mi moja diabetolog powiedziała, że 6mm są dla mnie za krótkie, że najlepiej sprawdzają się one u małych dzieci. Nie wiem, ile w tym prawdy :/
OdpowiedzUsuńRaczej z boku, generalnie używam tylko 6mm i wszystko chodzi dobrze.
Usuń