Domowe frytki


Każdy z nas ma od czasu do czasu ochotę na jakąś odmianę w kuchni. Dlatego dziś postanowiłam podzielić się z Wami moim domowem przepisem na frytki! Nie dość, że są zdrowsze i smaczniejsze niż te kupione w fast foodzie, to możemy je łatwo przeliczyć i przy okazji mieć świetną zabawę w kuchni!


Ziemniaki obieramy, myjemy i kroimy w grubsze paski (bok od 8 do 10 mm) i układamy równomiernie na blasze do pieczenia. Ja zawsze kładę jeszcze pod spód papier do pieczenia.


Następnie przygotowujemy olej do naszych frytek. Może być słonecznikowy, rzepakowy, arachidowy...użyjcie taki jaki lubicie! Nie musi być go wcale dużo, jak widzicie na zdjęciu w tej małej miseczce mam może 4-5 łyżek. Do oleju wsypujemy wybrane przyprawy i dokładnie mieszamy. Ja zazwyczaj dodaję czerwoną paprykę, pieprz kajeński, zioła prowansalskie i pieprz ziołowy. Inne przyprawy, które moga pasować to np. curry, czosnek granulowany, bazylia, tymianek, pieprz...Zróbcie swój własny miks! :)


Frytki równomiernie polewamy przygotowany olejem. By frytki się upiekły, nie muszą się w nim topić ;) Wystarczy je dosłownie "skropić" (tak jak widać na zdjęciu). Możecie użyć do tego po prostu małej łyżeczki lub kuchennego pędzla.


Frytki pieczemy przek ok. 30 minut w ok. 200 stopniach, bez termoobiegu (też zależy od piekarnika i od ilości frytek - przetestujcie). Warto w trakcie pieczenia przesuwać i obracać frytki na blasze co kilka minut. Jeżeli zauważycie, że część frytek robi się już mocno zarumieniona, to znak, że reszta też jest już dobra. Zdecydowanie lepiej ich nie przypalić :D Frytki solimy do smaku. Polecam Wam mój przepis na pyszny dip warzywny, który może sprawdzić się również do frytek :) Smacznego!

Weronika BlueSugarCube

Komentarze

  1. Lubię takie frytki. Jeszcze bardziej z marchewki, a najbardziej z pietruszki! Z wędzoną papryką albo świeżym rozmarynem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jako mega fanka frytek szukałam czegoś co by uczyniło je zdrowszymi, przetestuję jeszcze w Wielkanoc :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty