I love someone with diabetes, czyli cukrzyca da się kochać
Na pewno każdy z Was ma kogoś takiego - kochającego mimo wszystko - mamę, tatę, siostrę, brata, przyjaciela, przyjaciółkę, chłopaka, dziewczynę, narzeczonego, narzeczoną, męża, żonę...kogoś kto znosi wszystkie nasze zmiany nastrojów związane z wynikami, kogoś kto zawsze pomoże gdy wynik dramatycznie spada, kogoś kto nie skrzywi się na wysoki wynik i nas nie skrytykuje tylko uściska.
Każdy kto bierze na poważnie jakikolwiek związek z osobą chorą na cukrzycę i nie dyskryminuje jej z tego powodu jest najlepszym przykładem na to, że z cukrzycą da się żyć i nie jest to problem, który uniemożliwia korzystanie z życia w pełni. Nikt nie jest doskonały - wszyscy mamy jakieś wady, czy to psychiczne czy to fizyczne. Ważne by je wspólnie przezwyciężać.
Gdy jest ciężko, gdy jest nam źle, gdy mamy doła z powodu cukrzycy - pamiętajmy, że jest zawsze jakaś osoba, która nas wesprze; pamiętajmy, że tak naprawdę mamy cudowne życie, bo mamy dwie ręce, dwie nogi, dach nad głową, dostęp do internetu, możemy podróżować i spełniać swoje pasje. Czasem człowiek jest tak załamany, że skupia się tylko na swoim nieszczęściu, jednak warto się wtedy zatrzymać i zobaczyć jakie się ma szczęście mimo wszytko. Nawet z cukrzycą :)
Weronika BlueSugarCube
No właśnie masz racje ile jest chorób które są śmiertelne albo niepełnosprawność to o wiele gorsze niż nasza cukrzyca cieszmy się i radujmy że z cukrzycą prawie możemy wszystko ;)
OdpowiedzUsuńWiesz, najważniejsze to chyba zaakceptować siebie. Ja mam zdiagnozowaną od kilku miesięcy insulinooporność więc też muszę żyć (no dobra, jeść) trochę inaczej niż większość ludzi, których znam. Na początku unikałam wspólnych spotkań bo "zwracałam na siebie niepotrzebną uwagę" wybrzydzając, rozgrzebując jedzenie itp. Ale w pewnym momencie powiedziałam dość. I po prostu powiedziałam o co chodzi i... jakoś idzie :)
OdpowiedzUsuń