Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2014

Wszystko o systemie DBLG1

  Korzystam z systemu DBLG1 w połączeniu z CGM Dexcom G6 i pompą Accu-Chek Insight już prawie 2 miesiące! 🙃 Żyjąc 28 lat z cukrzycą typu 1 nie spodziewałam się, że pojawi się system, który tak ułatwi mi życie 🥰 Wszystko w ramach tego systemu mam refundowane w Belgii w ramach programu "drogie technologie" - za tą możliwość moje dane będą zbierane przez 2 lata by zbadać wpływ DBLG1 na poprawę jakości życia osoby z cukrzycą typu 1. DBLG1 (Diabeloop Generation 1) to system hybrydowej zamkniętej pętli z samouczącym się algorytmem.  DBLG1 - algorytm hostowany w dedykowanym urządzeniu - łączy sensor do ciągłego monitorowania glikemii (CGM) i pompę insulinową, aby zautomatyzować decyzje dotyczące podawania insuliny. System nie wymaga kalibracji, ale istnieje taka możliwość. 💙 Urządzenie DBLG1 jest sercem systemu: - Wyświetla wszystkie informacje na temat CGM-u, pompy i pętli (m.in. poziom glukozy, status urządzeń, statystyki) - Służy do wprowadzania danych (posiłek - węglowodan

Pytania do Dietetyka

     Rozmowa z Panią Dietetyk Mileną Gąbką     (możecie ją spotkać m.in. na szkoleniach Edu-Cukrzyca i w Poradni Diabetologicznej  w Szpitalu na ul. Kasprzaka w Warszawie)         Pierwsza grupa pytań jest wymyślonych przeze mnie - które wydały mi się ważne i sensowne;) Druga część wywiadu to pytania od Was.                   Jakie witaminy są dobre dla chorych na cukrzycę       i w jakich produktach je znajdziemy ? Jak powszechnie wiadomo, dieta osób z cukrzycą nie powinna się różnić od diety zdrowego człowieka, także wszystkie witaminy i składniki mineralne powinny być obecne w diecie. Ostatnio coraz więcej uwagi poświęca się podaży magnezu, żelaza i witaminy D.W praktyce lekarskiej obserwuje się niskie stężenia tych związków u osób z cukrzycą. Magnez znajdziemy w wszelkiego rodzaju orzechach, kakao, kasza gryczana, kasza jaglana, zielone warzywa, ziarna pszenicy i jęczmienia, nasiona soi, fasola, groch, chleb razowy, ryby, mleko

Historia kalendarzowa nr 4 - Początki zawsze są trudne

Słodka bohaterka tej historii, Magda, napisała o swojej pierwszej strasznej hipoglikemii - kiedy to czytałam przypomniały mi się moje własne, przykre sytuacje, ale jednocześnie pomyślałam, że są bliscy mi ludzie którzy mi wtedy pomogli i jak sama sobie w nich radziłam. Na pewno Wam też się przypomną tamte emocje... W eronika BlueSugarCube Hej, moja historia wydarzyła się niecały rok temu 4 dni przed Świętami Wielkanocnymi, dokładnie 30 minut po wyjściu ze szpitala. Pobyt mój był zaskoczeniem i był to moment diagnozy. Wszystkie dni w szpitalu przeleżałam pod kroplówkami, jedyny ruch jaki wykonywałam to przejście 2 metry do toalety. Te dni były okropne, każdy moment był jednym wielkim stresorem.., panicznie boje się igieł, a każdego dnia wkuwano mi je po 2-3 razy, dodatkowo lekarze na oddziałach wewnętrznych dla dorosłych totalnie nie są wyszkoleni do rozmowy z 18,5 rocznym człowiekiem, dla którego tak naprawdę wali się świat. Wszystko to owocowało cukrem w okolicach 200. W dniu

Stres to zmiany

Stres na nasze nieszczęście nie działa na nasze ciało i głowę pozytywnie zwłaszcza jeżeli dodatkowo źle do niego podchodzimy. Ostatnio u mnie ilość stresu narasta i jego poziom będzie się piąć w górę aż do maja :/ (obrona).  Ma to swoje konsekwencje zdrowotne oczywiście - oprócz moich klasycznych ataków paniki i złości mam różne dolegliwości fizyczne :P Okazało się również po ostatniej wizycie u mojego diabetologa, że potrzebuje zwiększenia bazy, bo wieczory zaczynają mi się wymykać spod kontroli przez długie siedzenie nocne i podjadanie przy tym :P Nie jestem rannym ptaszkiem i dużo lepiej mi się pracuje nawet do 2-3 w nocy, co niestety nie pomaga mojej cukrzycy :P Muszę chyba trochę zmienić przyzwyczajenia...Musiałam mieć też zwiększoną dawkę tabletek na tarczycę z powodu skoku hormonu TSH z 4+ na 5+ (4 to i tak trochę za dużo dla mnie, ale akurat szłam w dobrą stronę i znowu skoczyło :P). Mimo uczelnianych nerwów chciałabym się postarać utrzymać moją hemoglobinę z 6 z przo

"Słodkie Walentynki"

Jak już wspominałam miałam mieć niedługo wizytę u diabetologa - termin na Walentynki :D Okazało się, że tym razem nie będę mieć sprawdzonej hemoglobiny, ale na następnej wizycie w maju. Ponieważ mam do poprawienia wyniki wieczorne, to nawet się ucieszyłam, bo nie byłam zadowolona z tych niedociągnięć. Wolałabym zejść niżej z 6,9 niż iść w górę, więc muszę się teraz zająć tymi słabostkami ;) Bardzo się ucieszyłam gdy usłyszałam pochwały na temat kalendarza z Hipo i Hiper od mojego diabetologa i reszty zespołu :) Oczywiście wisi na ścianie w gabinecie :) Poproszono mnie nawet o autografy z dedykacjami ! :D  Po wizycie poszłam prosto na zakupy - insulina, paski do glukometru, glukoza w żelu, zbiorniczki do pompy, Baneocin (maść na zgrubienia po wkłuciach, obecnie pod nazwą Altabactin) i wkłucia do odebrania za luty. Zawsze gdy kupuje te wszystkie potrzebne rzeczy to myślę o tym ile będę musiałam zarabiać żeby to ogarniać :/ Refundacje też nie są wieczne zresztą :P Wres

Chora ?

Jak tylko skończyły się ferie, zaczęło się zamieszanie :P Uczelnia, praca, inne sprawy... Na uczelni był przegląd i komisja oglądała nasze projekty magisterskie (poszło dobrze podobno;)) Nie było by to takie straszne gdyby mnie nie zaczęło rozkładać...  Dziś paskudnie zaczęła boleć mnie głowa, łamało mnie w kościach i mięśniach jakby mnie ktoś pobił, a najgorsze, że szyja jakby spuchła w okolicach węzłów :/ Dobrze, że jutro nie muszę wychodzić nigdzie z domu, chyba zostanę i będę się kurować. Już dziś biorę Emskie, Apap i witaminki. Jakoś mi się nie uśmiecha chorować tak zaraz po feriach kiedy będą nas gonić z robotą na uczelni :P Chociaż może lepiej teraz niż bliżej obrony :D Póki co zostały mi parę dni do wizyty u diabetologa O_O ciekawe co będzie z hemoglobiną, jakoś nie jestem w stanie tego przewidzieć, było dobrze, było też źle, spokojnie i stresująco...różnie :D Mogę tylko czekać :P Ostatnio miałam HbA1c 6,9 ,co wyszło teraz oczywiście podzielę się z Wami, nie ważne czy

19 słodkich lat z cukrzycą

Moja cukrzyca już od jakiegoś czasu jest dorosła ;) A wiadomo, że gdy staje się dorosłym to chce się rządzić :D Czasem mnie zaskakuje ta szalona artystka :P jest zupełnie jak ja sama :D jedni mówią, że to taka kapryśna przyjaciółka, inni że wredna choroba, jeszcze inni w ogóle jej nie nazywają tylko po prostu z nią żyją. Ja już sama nie wiem jak to z tą cukrzycą w końcu jest :D Po tak długim czasie mogę po prostu powiedzieć, że stała się częścią mnie w jakiś sposób. Czasem myślę o tym jakby to było gdyby wreszcie dało się cukrzycę wyleczyć. Ale po tylu latach za każdym razem wydaje mi się to po prostu dziwne - uważam, że byłaby to zmiana o ogromnym gabarycie, porównywalna z tym co przeżywa osoba, która dowiedziała się, że ma cukrzycę - w tym sensie, że wszystko wywraca się do góry nogami. Dla mnie to w ogóle byłby jakiś kosmos, bo nie pamiętam życia bez cukrzycy. Po prostu była, do zawsze. Pamiętam złe i dobre chwile, niektóre przez mgłę, niektóre bardzo wyraźnie i wiem, że cuk

Przęmęczona, ale gotowa do misji

Ostatnio jestem bardzo przemęczona...zastanawiałam się już z czego może to wynikać. Wyniki nawet jak czasem dadzą w kość to nie jest to w takim w stopniu żeby mnie dobić :P Miałam podwyższony hormon tarczycy i dostałam mocniejsze tabletki, więc powinnam się już się pozbierać po moim złym samopoczuciu ( jak wynik TSH rośnie człowiek czuje się naprawdę paskudnie ). Kiedy wstałam i spojrzałam dziś w lustro trochę się przeraziłam. Nie dość, że nie mogłam się dobudzić (miałam wstać o 8:30, a zwlokłam się o 10) to jeszcze odkryłam fioletowe wory pod oczami :P Pierwsza moja myśl - na pewno piję za mało wody i mam za mało jakiś witamin ! To by się zgadzało :P Herbata niby płyn, ale wody samej w sobie pije ostatnimi czasy baaardzo mało. Udało mi się wlać już prawie litr zwykłej, dobrej wody w swoje ciało :D Z witamin na pewno potrzeba mi magnezu, bo różne skurcze nie biorą się przecież z kosmosu :P Ale wlewanie w siebie kofeiny wyklucza porządne działanie :P Może jakieś witaminki musujące

Ferie ! Ferie ?

Nareszcie ferie ! Szkoda, że takie krótkie, bo tylko tydzień...ale zawsze :)  Od paru dni się obijam, chociaż wiem, że powinnam wziąć się do pracy :P  Najpierw piszę, że mam ferie, a potem, że mam zadania do wykonania ?  Dlatego, że od dyplomu magisterskiego nie ma ucieczki :P  Mimo ustalonego czasu wolnego mam kilka misji, które muszę wykonać co do mojej wystawy jak np. skończyć scenariusz, rzut 1:50 itd. Zaraz po feriach mamy ustalony przegląd komisyjny, więc nie chcą nam dać odpocząć :P Do tego jeszcze praca teoretyczna, która idzie mi jak krew z nosa :PP Jak człowiek projektuje, to się odzwyczaja od pisania :D (na blogu idzie mi to łatwiej :D) Wyniki ostatnio skaczą to w górę to w dół (za dużo się przejmuje i stresuje :P), a wizyta się zbliża...O_O Ciekawa jestem, w którą stronę ruszy moje 6,9 HbA1c :P  Ostatnio chodzi mi po głowie ponowne rozpoczęcie jakiegoś dzienniczka samokontroli - nie robiłam tego do bardzo długiego czasu, a mógłby się przydać taki ogólny wzgląd na papi